Kickin' it - I Didn't Do It -- INFORMACJE: lutego 2014

Zacznę od tego, że jeżeli nie chcesz juz, Tamaro, prowadzić ze mna tego bloga, to nie musisz. Mogę odejść, a jeśli nie chcesz tego posta, to możesz go usunać; nie będę mieć żalu. Ale przejdę od razu do sedna.

Post jest skierowany do osoby, która podpisuje się "Magiczna Maja".

Maju - obrażałaś mnie od kiedy zaczęłam tu komentować. I obrażałaś też Tamarę. Może ja też Cię obraziłam, nie kwestionuję tego. Jednak obiecałam, mówiąc że mam większą elokwecję, że poradzę sobie z każdym Twoim hejtem na mnie, Tamarę, tego bloga. I to też zrobiłam.

Nie żal mi, że mnie nie przeprosiłaś, bo najwyraźniej nie rozumiesz jeszcze, co złego zrobiłaś mi. Mam sto tysięcy ważniejszych spraw, niż kłótnia z Tobą, czy jakakolwiek kłótnia. Jednak isnieje coś takiego jak "wet za wet". Dlatego właśnie w ogóle teraz to piszę.

Ja Cię przepraszam za moje zachowanie - Ty nie musisz, jeśli nie chcesz. Ale, że jako piszę jeszcze na tym blogu, a Ty komentujesz, będziesz zmuszona mnie czytać. Jeżeli nie chcesz mnie przeprosić i dalej prowadzic ten spór, to proszę bardzo. Tylko ja już nie będe Cię miała na sumieniu. Ty mnie - owszem.

Reasumując: nie hejtuj proszę moich postów i nazywaj mnie KORALINA a nie KAROLINA, bo to są dwa różne imiona.

//Zaczarowana Koralina