poniedziałek, 24 marca 2014

Kim i Jack 2 Rozdział 1


Dzień zaczął sie dosć normalnie. Wszyscy wstali spokojnie z nadzieją na lepszy dzień. Ale jak 1 dzień szkoły ma być fajny? Kim wstała myśląc o jej najlepszym przyjacielu. Ruggero to przyjaciel z planu na którym grała jakieś 3 miesiące temu .A cały 1 i 2 sezon trwał jakiś rok z czymś tam. .Teraz dała sobie spokój bo idzie do 3 gimnazjum. Wszyscy już zapomnieli o Jack'u. Nikt nie zdawał sobie sprawy ,że ma dziewczynę. Nazywa się Mercedes Lambre. Jest blądynką i to bardzo ładną. Jack poszedł pobiegać. Jakieś 2 godz. póżniej dostał SMS od rodziców.

SMS - WITAJ SKARBIE. JAK SIĘ CZUJESZ? MAM DOBRĄ WIADOMOŚĆ. ALE NIE JEST ONA NA TELEFON WIEC WRACAJ DO DOMU.

Jack zadawał sobie pytanie "Co to za dobra wiadomośc?"
Gdy tylko wrócił do domu a tuż za nim gromadka dziewczyn (fanek).

Jack-Hej. Jestem. Od miasta musiałem biec. Jestem wyczerpany. Moje fanki zdarły mi zegarek z ręki. A nawet prawą skarpetkę.
China- Witaj. Usiądz bo nie wytrzymasz wrażenia. Już 2 lata kotłujemy się w San Diego.
Jack-Tak i co z tego. Myślałem ,że to będzie straszne przeżycie bo tak daleko od przyjaciół i...
China- Od Kim.
Jack-Tak. A Kim to jest przyjaciel. Miałem na myśli Rudiego. On to ma dla mnie szczególną więź.
China-Ta z tego więź, że jest zabawny i...
Jack-A więc dlatego. Rozstałaś się z tatą dla Rudiego?
China-Co ty za bzdury opowiadasz. Zdradzam mnie i ciebie tak samo jak twoją siostrę. Miał rodzine a bawił się z jakąś lafiryndą.
Jack-To powiesz coo to za dobra wiadomość?
China-Wracamy do Seaford.
Jack-Mamo ale SUPER. Ide się pakować.
China-Idz. Bo  dziś jedziemy i od jutra bedzie uczył się w gimnazjum Seaford. Masz 2 godz. i jedziemy. Pożegnaj znajomych.
Jack-Już lece.

Jack się spakował i włożył to  Wow.

Gdy wsiadli do 1 lepszego samolotu lecącego do Seaford byli szczęśliwi ,że wracają do rodzinnego miasta.
Poszli do ich starego domu. Nie spotkali nikogo po drodze tylko Ruggero idącego przez ich ulice. Jack go znał i byli dobrymi znajomymi. Ale nie przyjaciółmi. Jack się rozpakował i pobiegł szybko do stadnini gdzie spadł z konia. Chciał sprawdzić czy to był przypadek zczy może nie.
Jack- Hugon.... Tęskniłem.

Usiadł na niego i pobiegł na przejażdzkę. Zauważył Jerrego wyrywającego jakąś laskę. Ale ten nawet nie zwrócił na niego uwagi.

Nareszcie poszedł do dojo gdzie nikogo nie było. Bez zastonowienia wszedł tam i usłyszł kżyki docierające z jego pokoju. Nie wchodził tam bo wiedział ,że go Rudy nie pozna.
Jack zaczął ćwiczyć i robić te układy karate które pamietał idealnie. Rudy usłyszał chałasy dobiegające z sali i zobaczył osobękompletnie mu nie znaną (Ale to był Jack)

Rudy-Przepraszam, Dzieńdobry. Ale zamknięte. Przykro mi prosze przyjść za jakeiś 20 min. Bo wtedy mam zajęcia z dzieciakami.
Jack-Idiota! Nie poznałeś mnie. Normalnie skanda. Może ci tprzypomnę.

Jack podchodził do pucharów ,które zdobył.

Jack-Ten to mój pierwszy za najlepszy wykom. Ten to taki nieważny ale może ci przypomnie. To wtedy tak się cieszyłeś ,ze aż wpadłeś na piłkę plażową i pekła pod tobą. Nadal nie wiem skąd tam się wzieła.
Rudy-Nieważne-Wypad mi i to już.
Jack-A może to ci przypomnie?

Chłopak pokazał taniec Rudiego i od razu sobie przypomniał.

Rudy-A to ty Jack. Trzeba było od razu. Kim zwarjuje z radości. Ale nie wiem czy tak bardzo jak ty. MA chłopaka. Ruggera. Wiesz, którego tego ładnego.
Jack-No wiem. Miło ,że nareszcie mnie poznałeś. Chodżmy do Philla Fhallafela.
Rudy- Ale za kwadrans mam lekcje. Nie wypada mi...
Jack-Tak jasne to ja pójde sam.

Chłopak poczuł rozczarowanie ,że rudy tak bardzo lubi karate ,że nawet nie cieszy się z jego powrotu!

                                                              C.D.N.

3 komentarze:

  1. Rozdział spoko :)
    Wiem że to twoj blog i wgl ale mam radę... Jak robisz dialog to może lepiej by było tak:
    - Tak jasne to ja pójdę sam - powiedział Jack
    A nie tak:
    Jack-Tak jasne to ja pójdę sam.
    To tylko taką rada więc nie musisz się do niej stosować ani nic ;)
    ten blog może być fajny :)
    możesz obczaić www.kimandjackmojahistoria.blogspot.com
    czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za radę.
    Twój blog napewno odwiedzę i zostawię pare komentarzy i w ogóle i szczegule.
    Moim zdaniem twoja rada jest bardzo zachęcająca.
    Spróbóję w ten sposób.
    Jeśłi wypali to 2 sezon pójdzie gładziutko jak bółka smarowana dżemem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział.
    Cekam na NEXT>>>
    Bardzo doobry pomysł z trym dialogiem. Choc ten którego użuwasz nie jest gorszy

    //Bella

    OdpowiedzUsuń