Nastał ranek zostały 6 i pół godziny do spotkania z Jackiem. Kim jak najszybciej zaeszła na dół i zjadła kanapkę. Napiła się świerzo wycisniętego soku z pomarańczy i pobiegła do swojego pokoju. Nadeszła godzina 10.01 i po Kim zadzwoniła Amanda. To była jej najlepsza przyjaciółka.
KIM-Halo.
AMANDA-Cześć Kimi!
KIM-Hej! Co tam u cb?
AMANDA- Dobrze! Muszę ci powiedzieć ,że się zakochałam!
KIM-Świetnie! A w kim?
AMANDA-Kojażysz tego nowego z naszej szkoły!
KIM-Jack. On ma tak na imię!
AMANDA- Tak on jest świetny. I wysportowany ,sama widziałaś ,że przejeżdzał obok mnie jak szłyśmy wczoraj rano do szkoły!
KIM- Tak ,a tak wogóle ta ja się dziś z nim widzę więc...
AMANDA-Aaaaaaaaa....... Musisz mnie z nim poznać!
KIM-Sorki... On jest zajęty!
AMANDA-Przez kogo? No chyba nie przez cb!
KIM-Yyyy.... Nie nie skąd ale raczej ma dziewczynę! Bo niby jak takie ciacho może jej nie mieć! Muszę kończyć pa!
AMANDA-ODZWOŃ!! Gdzy skończysz testy na karate ok! A i zapytaj go czy ma dziewczynę.
KIM-Ok pa!
Kim-Zapytać czy ma dziewczynę. pomyśli ,że mu się nażucam i ,że chce z nim być.(pomyślała)
Nadeszła godz. 12.12 Zaczełam się przygotowywać. Mianowicie ubrałam się tak:
Gfy wyszłam z domu Zauważyłam Go przy znaku"STOP". Zaczęłam do niego biec ale on odebrał telefon i ja trochę zwolniłam. Gdy do niego podeszłam odpowiedziałam:
KIM-Hej!
JACK-Cześc. Poczekaj chwilkę ok?
KIM-Jasne.(powiedziała cicho)
Jack skończył rozmawieą i przeprosił Kim ,że musiała czekać. Razem poszli do galerii aby się zapisać.
JACK-Prawie nic o sobie nie wiemy! Powiedz jaki jest twój ulubiony kolor?
KIM- Żółty i czerwony! A twój?
JACK- Mój to zielony i niebieski.
KIM-A co lubisz jeść najbardziej?
Jack pomyślał trochę.
JACK-Ja lubię 2 rzeczy. A mianowicie to zupę kalafiorową i kotlet z serem.
KIM-Ja teszz lubię kotlet z Serem. Ale z Goudan a nie Esmard.
JACK-Ja tak samo.
Nareszcie doszli do tematów osobistych czy mają kogoś.
KIM-A tak w ogóle jak mamy wiedzieś o sobie wszystko to czy ty masz dziewczynę?
JACK-Nie jestem jeszcze za młody bwkońcu mam tylko 14 lat poczekam jeszcze rok.
Kim odwruciła się i zaczęła się uśmiechać.
JACK-A ty masz kogoś?
KIM-Nie. Jestem w takiej samej sytuacji jak ty . Zacznę mieć kogoś od 15 lat.
Jack odwrócił się i zaczął się cieszyć. Gdy doszli wszyscy się z nimi przywitali. rudy powiedział aby pokazali co umieją.
JACK:
PS nie patrzcie na kolesi za nim.
RUDY-Jack jesteś świetny i witamy w naszym DOJO!
JACK-SUPER. WIelkie dzięki. Nie zawiedziesz się!
RUDY- Twoja kolej.
KIM- Roznieśmy tę BUDĘ MOIMI umiejętnościami!
Po tym co powiedziała podeszła so 3 desek i złamała je!
RUDY-Właśnie tego potrzebujemy!! Kim gratulacje!! Trening jutro o 14.30 bądzcie a dużo się nauczycie!
Wtedy do dojo wszedł Ty i powiedział ,że Jerry znów pałęta sięobok jego dojo i mówi że tam zamiast ćwiczeń je się ciąle pizzę.
C.D.N
Świetne ale za dużo obrazków
OdpowiedzUsuńŻle troche piszesz. Bo tu zaczynasz w 3 os. a tu znów w 1. Ale tak to treść jest świetna!!!
OdpowiedzUsuńWiem ,ze masz dyslekcję ale mogła byś troszkę lepiej uważać. Sorry peobraziłam się w moja nauczycielkę J.Plskiego. Ana tak ciągle mówi!!!!SUPER BLOG
OdpowiedzUsuń