Ross i Jack-cześć KIM.
Kim-Hej chlolpaki!!!
Ross-A gdzie jest Amanda!
Kim-Przyjdzie potem.
Jack-To trochę niewpożatku , że Amanda przyjdzie sama!
Kim-Wiem wiem ale przecież nie zabłądzi!!! Ten sceytpark jest niedaleko miejsca zamieszkania Ami. Da sobie radę!!!
Ross-Chyba Kim ma rację!!
Jack-Co... Wkońcu to twoja dziewczyna to ty powinienieś jej bronić a nie ja!!!
Ross-Wcale nie musisz jej bronić. ona ma wkońcu 15 lat w listopadzie!!!
Jack-Ja za to mam 15 w grudniu a dokładnie to 15!!I co!!
Kim-Chłopaki nie kłuccie się nie macie przecież po 10 lat!!
Ross. -Choć Kim ty jesteś chyba za tym że Amanda jest na tyle dorosła aby przyjść tu sama!
Jack- Tak Idz z nim ale wiedz że nie masz już poco się do mnie odzywać KIM i ROSS.
Jack odjechał na deskorolce wogóle nie oglądając się!!!
Kim-Jack... Zaczekaj...
Ross-Nie Idz za nim. Zasłużył zamiast bronić dziewczyny własnej broni czyjejś innej!
Kim-Ja nie... Mówił że mnie lubi na tyle żeby ze mną być?
Ross- łaściwie obiecywałem ,że nie powiem ale... Dobra dobra nie torturój mnie!!!
Kim- Ale wcale nie tor.. Doba mów!
Ross- On mówił że poznał jakąś ładną blądynkę jakieś 3 tygodnie temu ale mówi mi dość czesto że poznał nowe osoby! Ale o tobie mówi inaczej!! Ciągle o tobie nawijał co robiliście i wogóle!!!
Kim-Oooo... Musze z nim porozmawiać!!!
Kim była wniebowzięta szybko podziękowała Rossowi za te cenne informacje i pobiegła w stronę bramy wjazdowej ScaytParku. Kim nie mogła przestać się uśmiechać!! Wiedziała ,że Jack podobał się wielu dziewczynom a te dziewczyny były tak ładne jak lalki. Ale Kim była naturalna i zabawna a nadodatek śliczna ,że oczu nie dało się od niej oderwać!! Za każdym razem jak kim widziała Jacka Miała taki wyraz tważy!!!
Kim wróciła do domu. Przebrała się w czerwony top do tego jeansy z podartymi kolanami czaRNE BALERINY i włosy upięte w kucyk. Była gotowa do spotkania z Jackiem. Nagle Kim dostała sms.
JACK-SORRY ZA MJE ZACHOWANIE! ;P sPOTKAJMY SIĘ W PARKU NA ŁAWECZCE MUSIMY POROZMAWIAĆ CZEMU SIĘ POKŁUCILIŚMY!!! jESZCZE RZ sORRY DO ZOBACZENIA.A BĘDĘ ZA 30 MIN. POD 17-NASTKĄ. pA@#$#@
Kim już wiedziała ,że Jack chce się pogodzić ale on niewiedział ,że ross powiedział kim co Jack do niej czuje. Teraz sprawy się komplikują.
Kim-Halo..
Ross-Kim? Cześć! Musisz mi sprawić przysługę!
Kim-Jakiego tymu przysługę?
Ross-Nie mów Jackowi , że powiedziałem ci jego sekret! będzie na mnie zły a już jest między nami Spoko!!!!
Kim-Ale ja ... Chciałam z nim porozmawiać o tym!
Ross-Wiesz ja ci tesz sprawie przysługę. Zadzwonię do niego i powiem aby ci powiedział co do ciebie czuje!!!
Kim-Co!!! Ale ty jesteś nieprzewidywalny!
Ross-Mam się z tego cieszyc czy płakać?
Kim-To co powiedziałam przed minuta to raczej przyjmij jako komplement!!!
Ross-Dobrze! Więc dzięki!!!
Kim-Nie ma za co.
Ross-Zaraz po naszej rozmowię dzwonię do Jaxka i mówię mu że musi ci wszystko powiedzieć!!!
Kim-Dobrze!!!Pa.
Ross-Pa.
Nagle Kim miała mieszane myśli co do tego co chce zrobić. Z jednej strony chciała mu powiedzieć a z drugiej Ross był dla niej wązy ponieeważ bardzo go lubiła tak jak "brata".
Gdy Kim wyruszyła w stronę parku zauważyła Jacka i Rossa. Widać
C.D.N.
świetny!!1 Pierwsza kłutnia Kim i Jacka!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzyznam się bez bicia że czekałam na ich pierwszą kłutnię!
OdpowiedzUsuńBlądynka ? Blondynka :*
OdpowiedzUsuń