piątek, 1 sierpnia 2014

Lunch with friend. #2

Jak się przed chwilą dowiedziałam, osoba, z którą Liv jadła w środę lunch, to nie jej przyjaciółka, a menadżerka! Hm.. Fajnie. Reszta zdjęć:







Jak widać, autko Olivii nie stoi bezczynnie w garażu :) Wcześniej Livie czasemi jeździła autem mamy, ale teraz, skoro ma własne, to chyba będzie częściej podróżować. Jeszcze raz pozwolę sobie wspomnieć, że Liv wygladała genialnie!

//Zaczarowana Koralina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz