niedziela, 17 listopada 2013

Kim i Jack. Rozdział 7

Gdy obie dziewczyny wróciły do domu Kim potajemnie wybrała się do sceytparku przed Amandą. Obie dziewczyny miały się tam spotkać!! Kim ją wyprzedziła i wyszła. Na miejscu spotkała Jacka i Rossa.
Ross i Jack-cześć KIM.
Kim-Hej chlolpaki!!!
Ross-A gdzie jest Amanda!
Kim-Przyjdzie potem.
Jack-To trochę niewpożatku , że Amanda przyjdzie sama!
Kim-Wiem wiem ale przecież nie zabłądzi!!! Ten sceytpark jest niedaleko miejsca zamieszkania Ami. Da sobie radę!!!
Ross-Chyba Kim ma rację!!
Jack-Co... Wkońcu to twoja dziewczyna to ty powinienieś jej bronić a nie ja!!!
Ross-Wcale nie musisz jej bronić. ona ma wkońcu 15 lat w listopadzie!!!
Jack-Ja za to mam 15 w grudniu a dokładnie to 15!!I co!!
Kim-Chłopaki nie kłuccie się nie macie przecież po 10 lat!!
Ross. -Choć Kim ty jesteś chyba za tym że Amanda jest na tyle dorosła aby przyjść tu sama!
Jack- Tak Idz z nim ale wiedz że nie masz już poco się do mnie odzywać KIM i ROSS.
Jack odjechał na deskorolce wogóle nie oglądając się!!!

Kim-Jack... Zaczekaj...
Ross-Nie Idz za nim. Zasłużył zamiast bronić dziewczyny własnej broni czyjejś innej!
Kim-Ja nie... Mówił że mnie lubi na tyle żeby ze mną być?
Ross- łaściwie obiecywałem ,że nie powiem ale... Dobra dobra nie torturój mnie!!!
Kim- Ale wcale nie tor.. Doba mów!
Ross- On mówił że poznał jakąś ładną blądynkę jakieś 3 tygodnie temu ale mówi mi dość czesto że poznał nowe osoby! Ale o tobie mówi inaczej!! Ciągle o tobie nawijał co robiliście i wogóle!!!
Kim-Oooo... Musze z nim porozmawiać!!!
Kim była wniebowzięta szybko podziękowała Rossowi za te cenne informacje i pobiegła w stronę bramy wjazdowej ScaytParku. Kim  nie mogła przestać się uśmiechać!! Wiedziała ,że Jack podobał się wielu dziewczynom a te dziewczyny były tak ładne jak lalki. Ale Kim była naturalna i zabawna a nadodatek śliczna ,że oczu nie dało się od niej oderwać!! Za każdym razem jak kim widziała Jacka Miała taki wyraz tważy!!!
Sami widzicie. Niewiadomo dlaczego chłopcy szaleją za blądynkami!

Kim wróciła do domu. Przebrała się w czerwony top do tego jeansy z podartymi kolanami czaRNE BALERINY i włosy upięte w kucyk. Była gotowa do spotkania z Jackiem. Nagle Kim dostała sms.
JACK-SORRY ZA MJE ZACHOWANIE! ;P sPOTKAJMY SIĘ W PARKU NA ŁAWECZCE MUSIMY POROZMAWIAĆ CZEMU SIĘ POKŁUCILIŚMY!!! jESZCZE RZ sORRY DO ZOBACZENIA.A BĘDĘ ZA 30 MIN. POD 17-NASTKĄ. pA@#$#@
Kim już wiedziała ,że Jack chce się pogodzić ale on niewiedział ,że ross powiedział kim co Jack do niej czuje. Teraz sprawy się komplikują.
Kim-Halo..
Ross-Kim? Cześć! Musisz mi sprawić przysługę!
Kim-Jakiego tymu przysługę?
Ross-Nie mów Jackowi , że powiedziałem ci jego sekret! będzie na mnie zły a już jest między nami Spoko!!!!
Kim-Ale ja ... Chciałam z nim porozmawiać o tym!
Ross-Wiesz ja ci tesz sprawie przysługę. Zadzwonię do niego i powiem aby ci powiedział co do ciebie czuje!!!
Kim-Co!!! Ale ty jesteś nieprzewidywalny!
Ross-Mam się z tego cieszyc czy płakać?
Kim-To co powiedziałam przed minuta to raczej przyjmij jako komplement!!!
Ross-Dobrze! Więc dzięki!!!
Kim-Nie ma za co.
Ross-Zaraz po naszej rozmowię dzwonię do Jaxka i mówię mu że musi ci wszystko powiedzieć!!!
Kim-Dobrze!!!Pa.
Ross-Pa.

Nagle Kim miała mieszane myśli co do tego co chce zrobić. Z jednej strony chciała mu powiedzieć a z drugiej Ross był dla niej wązy ponieeważ bardzo go lubiła tak jak "brata".
Gdy Kim wyruszyła w stronę parku zauważyła Jacka i Rossa. Widać
                                                  C.D.N.

3 komentarze:

  1. świetny!!1 Pierwsza kłutnia Kim i Jacka!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam się bez bicia że czekałam na ich pierwszą kłutnię!

    OdpowiedzUsuń
  3. Blądynka ? Blondynka :*

    OdpowiedzUsuń