wtorek, 15 kwietnia 2014

Kim i Jack 2. Rozdział 10

- A to za co? -  zapytał Jack
- Za to ,że Cię bardzo kocham! I nie chce abyś był smutny. Więc musisz się wyszumieć. Jutro w szkole jest impreza. przygotuj się bo pójdziemy. -powiedziała entuzjastycznie Kim - To bardzo dobry sposób na pozbycie się smutku.
- Bardzo chętnie ale... Nie dam rady. - powiedział Jack
- Ej no. Musisz tam ze mną być. Bo będę smutać! - powiedziała Kim - Nawet nie wierz jaka to jest impreza.
- A jaka? - zapytał zaciekawiony chłopak
- Tematyczna. -powiedziała Kim - Wiem ,że dużo ci to nie mówi ale wiesz. mówiąc prościej tematyką imprezy jest impreza królewska. Już mam nawet sukienkę więc musisz tam iść ze mną. Wiem ,że jest Ci bardzo trudno ale musisz choć na chwilę zapomnieć o całej sprawie. Naprawdę wszystko będzie dobrze. Jeszcze zobaczysz. Twoja matka. Oo... Przepraszam. China jeszcze będzie Cię błagać o wybaczenie a co ty jej wtedy powierz?
- Powiem ,że nie ma na co liczyć. - powiedział Jack - A propo imprezy to masz rację. Bardzo chętnie pójdę tam z tobą.
- Super. No wiedziałam ,że mi nie odmówisz. - powiedziała Kim - Wpadnij po mnie o 17.30. Ja już Idę bo mam posprzątać swój pokój. Normalnie tak mi się nie chce ale muszę.
- Jasne. No to do jutra. -powiedział Jack i na pożegnanie ucałował swoją kochana Kimkę w policzek.

W tym momencie w którym Kim była w połowie drogi po Jack'a przyjechał wujek Artur i zabrał go do domu. Jack wysiadł z samochodu i zobaczył piękny, duży dom wujka Artura. Wujek pokazał mu jego pokój a ten rozpakował się. Jack jeszcze zwiedzał i zobaczył ,że na tarasie jest wielki plakat z tektury  jakiegoś chomika. Poprosił wujka o to aby zrobił mu z nim zdjęcie. Oto i ono:
   Po czym dodał je na swojego Facebooka.

Wszystko bardzo się mu podobało. Nadszedł wieczór. jack zjadł kolekcję. Ku jego ździwiemiu na tależu ujżał kawałki mięsa. To dla niego nowość bo pierwszy raz widział ,że jego wujek je mięso.

-Aa... Wujku. -powiedział Jack
- Tak? - powiedział Artur po czym wziął serwetkę i wytarł koncik ust. - smakuje Ci?
- Tak. Bardzo. Mam pytanie. - powiedział Jack.
-Yy... Jakie? - powiedział Artur - Chcesz gdzieś wyjsć. mam Cię podwieźć?
- Tak ale to nie oto chodzi. - tłumaczył się brunet - Em... chcę Cie zapytać czy nadal jesteś wegetajnaninem. Bo mięso u ciebie w domu to nowość. A propo wyjścia to jutro dał byś rade o 17.00 podwieźć mnie do dziewczyny? Albo nie. Pożycz mi Auta? Hm...
- Jasne ,że Ci nie pożyczę tego Auta. - powiedział Artur- Ale pożyczę Ci drugiego auta. Ostrzegam to żęch.
-Dzięki, dzięki. -powiedział uradowany Jack -Jesteś najlepszym wujkiem na świecie!
- Oj teraz to przesadzasz. - powiedział zadowolony wujek Artur - Może lepiej porozmawiajmy o twojej dziewczynie.
-O Kim. Bo tak ona się nazywa. Bo nazywa się Kim. Jest moją dziewczyną. - powiedział lekko zdenerwowany Jack
-Kto? - zapytał ze śmiechem Artur
- No Kim. - wyjaśnił Jack - Jest bardzo ładna mam jej zdjęcie w telefonie.
- Widać ,że się zakochałeś. - zasugerował Artur
Ja? Zakochałem? O błagam. A bardzo widać? - powiedział zakłopotany Jack
- Tak. Ale nie musisz się martwić u mnie w domu. Jesteś / byłeś i zawsze będziesz tu mile widziany. - powiedział Artur - Opowiedz coś więcej o Kim. Bardzo chętnie posłucham.
- No więdz. Jest najlepszą osobą na świecie. Ale ty też. Jest bardzo ładna, miła, uprzejma i kochana. takiej dziewczyny życzę nawet największemu wrogowi.
-Widać ,że jaki ojciec taki syn. - powiedział Artur - On też tak się zachowywał jak poznał Elizabeth. Robił wszystko z miłości. A wiesz co ty mógł bys zrobić?
- Co? - zapytał Jack 
- Zrób to co twój ojciec gdy zakochał się w Elizabeth.  za proponował Artur - Zaprosił ja na Brodwey i razem śpiewali to było bardzo romantyczne.

                                                                    C.D.N.

SORRY. OBIECAŁAM GORĄCY KLIMAT ALE JEDNAK ŹLE SIĘ OBLICZYŁAM. JUTRO ALBO POJUTRZE ODCINEK Z IMPREZĄ LUB BRODWEYEM SAMI WYBIERZCIE.

4 komentarze:

  1. Spoko rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski i dawaj z Brodweyem
    Kochana masz prawdziwy talent
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Spooko ;)
    no racja za gorąco to tu nie było...
    ja wole impreze bo będzie ciekawsza ;) brodwey będzie raczej bardzo romantyczny a na imprezie będzie gooorąco ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. To co dać Brodway czy imprezę? Może zrobimy ankiete i do końca tygodnia wybierzemy. Lub ja zrobie dwa rozdiały które będą odpowiadały sonie. Czyli... Jeden z Brodweyem a drugi z imprezą.

    OdpowiedzUsuń