wtorek, 1 kwietnia 2014

Kim i Jack 2 Rozdział 5

Kim bardzo podobała się reklama. Zaprosiła wszystkich przyjaciół na premierę. Ale już tym razem nie zaprosiła Jack'a ponieważ tamta krepująca scena była pretekstem aby go nie zaprosić. Za bardzo cierpi gdy widzi go z inną dziewczyną. Kim następnego dnia poszła do galerii aby kupić coś ładnego na gale Kids' Choice Awards 2014. Postanowiła pójść w ostre jaskrawe kolory. Nie spodziewała się ,że w tym samym sklepie co ona mogła by być... Mercedes. Kim mimo tego weszła dalej z podniesioną głową. Spojrzała na ubranie Mercedes i trochę się za czerwieniła. Mercedes ubiera się bardzo ładnie a Kim... Trochę jak 5 latka w ciele 17-latki. Mercedes miała na sobie czerwoną sukienkę w biało fiołkowe kwiatki. Buty na koturnie. Pięknie upięte włosy na boka.
- Nie wiedziałam ,że kupujesz tu ubrania. - powiedziała Mercedes
- Kupuję a co... Może mi zabronisz? - powiedziała groźnie Kim
- Nie. Po prostu nie wygląda jakbyś ubierała z tego oto modnego sklepu ubrania. - powiedziała Mercedes - Czemuż to nie zaprosiłaś Jack'a na wczorajszą premierę. To bardzo szybko rozniosło się po gazetach. To straszne upokożenie. Mnie to rozumiem czemu nie zaprosiłaś. Czujesz we mnie zagrożenie.
- Zagrożenie? -zapytała zdziwiona Kim - W tobie jedyne co czuje to zapach perfum ,które są bardzo ładne.!
- Dzięki. Kupiłam je przez internet. - powiedziała uśmiechnięta Mercedes i przez chwilę poczuła w Kim przyjaciół kę.
- Świetnie... Ogh... Odchodzę od tematu. -powiedziała zdenerwowana Kim - Mogę jedynie powiedzieć odczep się bo to nie twoja sprawa czemu go nie zaprosiłam.
- Powiedz ,że coś do niego czujesz to skończymy tę całą szopkę. -powiedziała pewna siebie Mercedes z dziwnie przerażającą miną
-  Nie! Nic nie czuję do mojego.. Twojego chłopaka. Ciesze się ,że znalazł osobę na której zależy mu bardzo tak samo jak mi na Ruggero. - wykrzyczała Kim - Bądźcie sobie szczęśliwi i przestańcie się mnie czepiać.
- A propo czepiania. - powiedziała Mechi - Ta reklama Ci w ogóle nie wyszła. Była beznadziejnie okropna.
- Tak? Bardzo się z tego cieszę. -stwierdziła Kim - Widać teraz jak bardzo mi zazdrościsz.
- Ja? Ci? Zazdrościć? Skąd. Kpiny to jakieś? A może ukryta kamera? -pytała Mechi
- Nie. Po prostu widzę jak zżera cię zazdrość ,że jestem bardziej sławna od ciebie? - chwaliła się Kim
- Już wiem czemu Jack z tobą zerwał - powiedziała Mechi -  Jak dla niego byłaś taka cięta jak teraz dla mnie to już wiem ,ze po prostu miał Cie dość. I kochał cię nawet przez Minutę. Udawał. A wiesz  skąd to wiem? Powiedział mi to. I co zamurowało Cię teraz. Głupio Ci? A powinno. Tak samo czuł się Jack gdy go nie zaprosiłaś. A teraz pozwól ,zże odejde bojuz wiem w czym pójde na imprezę robioną przez Nikelodion. Ludmił... Mechi odchodzi. Za bardzo wczuwam się w postać Ludmiły.
 Mercedes poszła do przymierzalni. a Kim... Czuła się okropnie. Było jej głupio ale nie z powodu głupot ,które pletła Mercedes ale z tego ,że przy Kim nie było na premierze Jack'a. Kim przestała o tym myśłeć i skupiła się na kreacji w której pójdzie na galę rozdania nagród.Kimka jedynie miała problem z dobraniem stroju. Ale w koncu eybrała. Nastał następny dzień. I Gala Niekelodion. Wszyscy wygladali zniewalająco.
Kim - 
 (Niestety u Mechi w Hiszpani jesze tej gali nie było więc zdjęcie z 2012)













                                                           C.D.N.



2 komentarze:

  1. Spoko!!! Co ja gadam... To nie jest spoko... To jest boskie :)
    czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! ! ! Takie komentarze jak twoje pomagaja w pisaniu.

      Usuń