Kim i Jack 2 Rozdział 6
Kim przestała o tym myśleć i skupiła się na kreacji w której pójdzie na galę rozdania nagród.Kimka jedynie miała problem z dobraniem stroju. Ale w Końcu wybrała. Nastał następny dzień. I Gala Niekelodion. Wszyscy wygladali zniewalająco. Fani robili sobie z Mechi i Kroku.- Mnie się będzie podoba wtedy gdy tobie też - potwierdziła Kim ***
Wszędzie kręcili się papparatci i nie dawali nikomu żyć. Kim właśnie kichnęła i to zdjęcie z kichnięciem znalazło się na okładkach 15 czasopism.Gdy gala minęła następnego dnia Kim widziała swoją twarz wszędzie. Nie mogła na spokojnie wyjść na dwór. Było jej strasznie wstyd. Wiedziała co w takich chwilach robić. No ale... Jack to nie odpowiedni moment. Wkońcu nie odzywali się do siebie już 2 dni. Wkońcu Jack wykonał pierwszy ruch. Zadzwonił do Kimki.-Hej. Tu Jack. Chce Cię przeprosić jesteśmy tylko przyjaciół mi wiec... Zapomnijmy - powiedział Jack-Tak masz rację. Przepraszam za problemy z Mercedes. -przeprosiła Kim - Zapomnijmy. A proopo szałowo wczoraj wyglądałeś.- Dzięki. Ale... Ty jeszcze lepiej. -potwierdził Jack - Wygladałas tak samo pięknie jak Mercedes. Oj. Przepraszam mam drugi telefon. Poczekasz chwilkę?- Tak. -powiedziała Kimka- Halo. -powiedział Jack-Cześć mój chłopaku. - powiedziała De**Ra- A kto mówi? - zapytał Jack- To ty już mnie nie poznajesz? Debora... Jak możesz zapomniec o mnie hm..- powiedziała pewna siebie Debora - Minęło tylko 2 lata od naszego ostatniego pocałunku. Już zapomniałeś ,zę godziny beze mnie nie mogłeś wytrzymać? A propo widziałeś czasopismo z wczorajszej twojej gali. Okładka jest komiczna wyślę Ci zdjęcie to razem się pośmiejemy. - Ee... No troszkę głupio ale To juz koniec nie pamiętasz.-stwierdził Jack - Zerwałaś ze mną 1 dzień przed moim wys tempem w X - Factory. Wiesz jak ja się czułem?- Bla ,bla... To już dawno i poszło u mnie dawno w niepamięć. -powiedziała znudzona Debora - Teraz jesteś z Mercedes więc... A propo co tam u niej? Albo lepiej. Co u Kim? Twojej poduszki w która się wypłakujesz. Skończył byś tę szopkę z Mercedes i zaczął byś prawdziwe życie ze mną. Możę nie spotkajmy się za 30 min w parku.- He.. Ale masz tupet. Ale dobrze za 30 min Pa! - powiedział Jack***- Słuchaj Kim śpieszy mi się bo umówiłem się z De.. Mercedes i Musze lecieć. PA - PA -Powiedział jack odkładając telefon na półkę
- PA - powiedziała Kim
Po 20 min jack się przygotował i wyszedła by sie nie spóżnić. Jack dawno nie widział Debory i była zauroczony podszedł do niej i jeszcze się nie obejrzał a ona:
Pocałowała go bardzo czule po czym popchnęła go na ławkę i zaczęła namiętnie go całować. Jack nie wiedział co ma zrobić. Z jednej strony tego chciał a z drugiej... Mercedes kochał ją a z jeszcze drugiej Kim!
Kto to ta była Jacka???
OdpowiedzUsuńhaha kichniecie najlepsze xd
czekam na next :*
Nie wiem co o tym myślieć... Ten Rozdział nie jest super. Jest Bardzo Super!!!!!
OdpowiedzUsuń